Zaproszę dzień i noc, zaproszę cztery wiatry
Dla wszystkich drzwi otwarte...
(W. Belon)
Karmienie gości jest naszą mocną stroną. Lubimy to. Używamy zdrowych i sprawdzonych produktów.
Sami pieczemy chleb (również bezglutenowy), robimy wędliny i sery. Adaptujemy do naszych upodobań stare przepisy, często też wymyślamy własne.
Staramy się nie używać w naszej kuchni chemii i żywności wysokoprzetworzonej, w dużej mierze unikamy też białego cukru.
Kilka lat temu, przy okazji kłopotów jednej z naszych córek, musieliśmy zainteresować się dietą bezglutenową i nietolerancjami pokarmowymi,
teraz z dużą wprawą obsługujemy różne diety eliminacyjne.
Również wegetarian i wegan traktujemy w naszej kuchni z uważnością.
Raz w tygodniu jemy kolację przy ognisku. Podajemy pieczone warzywa, dobre kiełbasy i boczek, jabłka nadziewane domowymi dżemami.
Posiłki w naszym domu często przeciągają się
w pogaduchy i bycie razem. Nasza jadalnia to po prostu szczególne miejsce spotkań.